Tak miało byc :(
Witam. Podczas światecznego pobytu w Polsce (a"propo Zdrowych i Szczęśliwych Swiąt oraz Wszystkiego Naj Naj Naj w Nowym Roku ;) lepiej pozno niż wcale) odwiedziliśmy oczywiście nasz domek. No i znalezliśmy 2 poważne problemy. Pierwszy to murarz niezbyt dobrze zawibrował grunt pod chudziakiem i niestety chudziak usiadł w niektórych miejscach po 2 -4 cm. Czy powinnismy zalać ponownie żeby wyrównać czy dołożyć więcej styropianu w tych miejscach podczas robienia podłóg? Mamy nadzieję że już nie siądzie więcej. A drugi problem to otwór na schody jest 2 na 2 metry a powinien być 2 na 2,85 i schody ze spocznikiem takie jak chcieliśmy nam nie wejda. I teraz prośba o podpowiedż ,co mamy zrobić ? Czy próbować pociągnac do odpowiedzialności kogoś czy sobie odpuścić i zrobić schody zabiegowe? Kucie stropu nie wchodzi w grę ponieważ jest tam akurat belka wzmacniająca. No myślałam że szlak mnie trafi jak to zobaczyłam, a o mężu to już nawet nie wspomnę. Pozdrawiam i poradzcie mi coś.